Protesty pomogły: miasto zrezygnowało z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów na restrukturyzację oświaty
Najnowszą koncepcję restrukturyzacji miejskiej sieci szkół przedstawiła
wczoraj wiceprezydent Elżbieta Masojć. Podkreślała, że uwzględniono
wnioski i uwagi, które przedstawili rodzice, nauczyciele i dyrektorzy
szkół na spotkaniach w listopadzie.
- Chcemy rozwijać taki model rozwoju szkolnictwa sportowego i
muzycznego, który będzie zgodny z oczekiwaniami środowisk i rodziców -
mówiła Masojć. - Rozmowy jeszcze trwają. Analizy są przygotowywane na
różnych etapach. W połowie stycznia przedstawimy konkretne rozwiązania
radnym. Dotychczasowa debata była bardzo emocjonalna. Chcę podziękować
za wszystkie głosy, nawet te nieprzychylne.
Jaki jest najnowszy pomysł na szczecińską oświatę? Państwowa Szkoła
Muzyczna I Stopnia przy ul. Wojska Polskiego i Ogólnokształcąca Szkoła
Muzyczna I Stopnia na ul. Bol. Śmiałego pozostaną w swoich siedzibach.
Na ul. Bol. Śmiałego w przyszłym roku powstanie dodatkowo
Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna II stopnia (przez najbliższe trzy lata
będzie nabór do jednej klasy w gimnazjum, później do dwóch). W roku
szkolnym 2007/2008 zostaną stworzone dwie klasy muzyczne na poziomie
podstawowym. Nie będzie naboru do szkoły podstawowej ogólnej, ale
uczniowie będą mogli dokończyć edukację w budynku na ul. Bol. Śmiałego.
- Jesteśmy szczęśliwi, że nasza szkoła zostaje w swoim budynku - mówi
Marzena Zychowicz z komitetu obrony szkoły muzycznej przy al. Wojska
Polskiego. - Obroniliśmy szkoły, bo zaangażowaliśmy specjalistów od
kształcenia muzycznego, którzy przekonali urzędników.
Miasto wycofało się z pomysłu likwidacji szkoły sportowej na ul.
Mazurskiej. W Zespole Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego
nadal trenować będą pływacy, wioślarze oraz piłkarze wodni. Pozostanie
klasa interdyscyplinarna i piłki nożnej dziewcząt.
W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 8 przy ul. Rydla (tam miał być
przeniesiony ZSOMS) od roku szkolnego 2008/2009 zacznie działać centrum
kształcenia sportowego. Planowane są klasy żeglarskie, kajakarskie i
piłki ręcznej, rok później: piłki nożnej dziewcząt. Do klas sportów
wodnych nabór rozpocząłby się od pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Miasto zapewniło, że w szkole na ul. Rydla pozostaną gimnazjum nr XIII
i XVI LO.
Nadal nie wiadomo, w budynku której szkoły będą uczyć się dzieci
po połączeniu SP 5 przy ul. Królowej Jadwigi i SP 61 przy ul. 3 Maja.
Dla Gazety:
Anna Chatlińska
dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 na ul. Rydla
My nic o nowej koncepcji jeszcze nie wiemy. Pierwsze słyszę o tym, że w
naszej szkole miałaby zostać stworzona szkoła podstawowa. Wydaje się,
że nowy pomysł miasta jest podobny do tego, co proponowaliśmy.
Postawiliśmy na sport, ale na inne dyscypliny. Miasto mówi o klasie
żeglarskiej, ale wątpię, czy uda się zapełnić ją uczniami.
Proponowaliśmy stworzenie w gimnazjum i liceum po trzy klasy ogólne i
dwie sportowe, piłki ręcznej i interdyscyplinarne. Nie bardzo wiemy,
jak interpretować to, co mówi magistrat.
Maria Biernat, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego przy ul. Mazurskiej
Tej koncepcji nie można nazwać kompromisem. To efekt rozmów z miastem i
fali emocji, która im towarzyszyła. Okazało się, że potrzeba
kształcenia sportowego jest bardzo duża. Oferty sportowej oczekują
młodzi ludzie i ich rodzice. Dobrze się stało, że młodzi sportowcy będą
mogli rozwijać się na lewobrzeżu i prawobrzeżu. Niestety nie wyczerpuje
to tematu do końca. Nadal nie stworzyliśmy warunków do rozwoju piłki
siatkowej i koszykowej. Myślę, że w długoletnim planie miasta powinna
powstać idea budowy nowej szkoły sportowej z prawdziwego zdarzenia.
Paweł Majewski, dyrektor PSM I stopnia na ul. Wojska Polskiego
Decyzja, że nasza szkoła zostaje w dotychczasowym kształcie, jest
sukcesem mechanizmów, które działają w samorządach. Była to jakaś forma
wojny, ale bardzo merytoryczna i rzeczowa.
Całe zamieszanie na pewno nie przysłużyło się podniesieniu poziomu
edukacji w naszej szkole. Przez ten czas nie mogliśmy skupić się
jedynie na kształceniu. Niepokój pozostał w nauczycielach i uczniach.
Mimo to cieszymy się, że wyjaśniło się to tak szybko.
Katarzyna Dziurdzikowska, w Zespole Szkół Podstawowych nr 2 wicedyrektor ds. muzycznych
Pozostawienie nas w spokoju i stworzenie szkoły II stopnia jest
najlepszym wyjściem z całej sytuacji. Tym bardziej że pomysł ten
pojawił się podczas komisji edukacji i kultury w naszej szkole. Jest to
koncepcja rozwojowa, która będzie skutkowała kształceniem muzycznym na
wyższym poziomie. Szkoła na ul. Staromłyńskiej będzie miała zdrową
konkurencję. Wielką rolę w całej dyskusji odegrali rodzice z naszych
szkół. Są zadowoleni z rozwiązań. Rodzicom uczniów szkoły podstawowej
ogólnej udało się wynegocjować, że ich dzieci dokończą naukę na ul.
Bol. Śmiałego. Teraz będziemy oczekiwali na remont naszej placówki i
przystosowanie do powołania szkoły II stopnia.