Zastępca prezydenta Szczecina Elżbieta Masojć zaprzecza słowom swojej podwładnej, dyrektor wydziału oświaty Lidii Rogaś. Twierdzi, że nie ma tajnego planu restrukturyzacji szczecińskiej oświaty i oskarża "Gazetę" o manipulację i podżeganie do niepokojów społecznych.
W środowej "Gazecie" opublikowaliśmy autoryzowany wywiad z dyrektorką
wydziału oświaty Urzędu Miasta Lidią Rogaś, w którym powiedziała, że
istnieje długofalowy plan restrukturyzacji szczecińskiej oświaty, ale
władze miasta boją się, że ujawnienie go wywołałoby niepokoje. "Decyzja
jest więc taka, by nie ujawniać tego planu z takim dużym zapasem" -
powiedziała nam Lidia Rogaś. W czwartek słowa pani Rogaś na naszych
łamach skomentowali szef komisji oświaty Paweł Bartnik i kurator Maciej
Kopeć. Obaj skrytykowali ukrywanie planów oświatowych, bo jest to
sprawa publiczna.
W piątek Elżbieta Masojć w Polskim Radiu Szczecin stwierdziła, że Lidia
Rogaś nie mówiła nic o "tajnym planie restrukturyzacji". Powiedziała,
że opublikowanie tych słów jest "nadużyciem", a "pani dyrektor
stwierdziła, że takiego sformułowania, że plan jest tajny, nigdy nie
użyła". "Gazetę" oskarżyła o manipulację i prowadzenie gry, której
celem jest "wywołanie niepokojów społecznych". Te same zarzuty
postawiła kuratorowi Maciejowi Kopciowi.
Elżbieta Masojć stwierdziła także, że o planie restrukturyzacji
"Gazeta" wiedziała już od 2004 r., kiedy został on opracowany. A teraz
piszemy, że jest on tajny. Nie dodała, że w tamtym planie nie było mowy
o przenoszeniu szkół sportowych i muzycznych ani restrukturyzacji szkół
specjalnych w Szczecinie.
Na naszej stronie internetowej www.szczecin.gazeta.pl zamieszczamy
fragment nagrania mojej rozmowy z Lidią Rogaś, dotyczący nieujawniania
przez magistrat planów restrukturyzacji szczecińskiej oświaty. Na
życzenie dyrektor wydziału oświaty wywiad został autoryzowany i w
takiej formie opublikowany w poniedziałkowej "Gazecie". Sama
zainteresowana nie miała do niego zastrzeżeń po publikacji. Do redakcji
nie dotarła żadna prośba o jego sprostowanie.
Komentarz Wojciecha Jachima
Nie po raz pierwszy mamy do czynienia z zaburzeniami w komunikacji
między miejskim pionem oświaty a resztą świata. Tym razem jednak panie
Masojć i Rogaś posunęły się dalej niż kiedykolwiek. W każdym razie,
jeśli chodzi o nas, dziennikarzy "Gazety". Nie wykluczam, że podobne
sytuacje spotkały dyrektorów i nauczycieli różnych szkół w Szczecinie.
Odbieraliśmy przecież sygnały, że pani Masojć co innego mówi rodzicom,
co innego nauczycielom. Ale teraz mamy to czarno na białym. Pani Rogaś
z całą pewnością mówi o tajnym planie w rozmowie z Marcinem Górką.
Niedowiarków odsyłam do internetu, gdzie mogą przekonać się o tym na
własne uszy. Rzeczywiście - nie musi to wcale oznaczać, że taki plan
istnieje. W końcu to słowa pani, która raz mówi raz tak, raz siak.
Jednak naszym obowiązkiem (w każdym razie tak było dotychczas) jest
traktowanie wypowiedzi wysokich urzędników magistratu z całą powagą. W
końcu to osoby zaufania publicznego. Po drugie - jak mielibyśmy je
zweryfikować, skoro plan jest tajny dla szefa komisji edukacji i dla
kuratora?
Zgadzam się w jednym z panią Masojć - sytuacja jest skandaliczna. Ale
nie dlatego, że kurator dziwi się pani wiceprezydent, tylko dlatego, że
za nieporadność swoją i swojej podwładnej pani Masojć winą obarcza
"Gazetę", kuratora i Pawła Bartnika. To jest klasyczne odwracanie kota
ogonem.
A prawda jest taka, że obie panie, mimo zapewne szczerych intencji i
wielkiej wiedzy, nie radzą sobie z kierowaniem miejską oświatą.
Co powiedziała Lidia Rogaś
Fragment wywiadu dla "Gazety" z 2 stycznia 2008 r.:
Lidia Rogaś: - Mam wątpliwości, czy ogłoszenie takiego długofalowego
planu restrukturyzacji nie wywoła jeszcze większej fali protestów "na
zapas". Tym bardziej że to nie są decyzje, tylko propozycje, wciąż w
fazie dyskusji i projektów.
Marcin Górka: Czyli plan jest, tylko ujawniany po kawałku, rok po roku?
- Nie mogę na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno nie jest
tak, że co roku tworzymy nowy plan. Ale ujawnienie takiego
pięcioletniego planu wywołałoby niepokoje. (...) Decyzja jest więc
taka, by nie ujawniać tego planu z takim dużym zapasem.
Co powiedziała Elżbieta Masojć
"Rozmowa pod krawatem", Polskie Radio Szczecin, piątek godz. 8.30:
Elżbieta Masojć: - To sytuacja skandaliczna. Jest wysokim nadużyciem ze
strony niektórych osób uważanie, że plan jest tajny, jeśli same kiedyś
o tym planie pisały. Pani dyrektor Rogaś rozmawiała ze mną na ten temat
i stwierdziła, że takiego sformułowania, że plan jest tajny, nigdy nie
użyła. Jeśli redaktor pisze, że to jest tajny plan, a kurator oświaty
to potwierdza, to jest to dla mnie gra, która toczy się w celu
wywołania niepokojów społecznych.
Nagranie rozmowy Elżbiety Masojć z Tomaszem Chacińskim
na stronie Polskiego Radia Szczecin