Swoisty maraton głośnego czytania tego światowego arcydzieła rozpoczął wczoraj sam "cesarz" lektorów - Ksawery Jasieński
- Być przyjacielem
Książnicy to dla mnie zaszczyt - rozpoczął elegancko
starszy pan i aksamitnym głosem, który na pewno znany jest wszystkim
miłośnikom książki mówionej (nagrał ponad 500 takich pozycji),
rozpoczął prolog z "Dekameronu" Boccaccia.
Czytać po nim to
wyzwanie. Podjął je dyrektor
Książnicy Pomorskiej Lucjan Bąbolewski. Po
nim byli dziennikarze, bibliotekarze, prawnicy. W sumie deklamacja
trwała przez dziewięć godzin.
Na pomysł czytelniczego maratonu wpadli bibliotekarze Książnicy.
-
Chodzi o poznawanie literatury wszelkimi dostępnymi sposobami -
tłumaczy Jolanta Liskowacka, kierownik działu zbiorów specjalnych
Książnicy Pomorskiej. - Siadamy i czytamy wspólnie arcydzieła
literatury światowej.
Maraton jest częścią programu Tygodnia Bibliotek, który w tym roku upływa pod hasłem: "Biblioteka miejscem spotkań".
-
Wszystkie spotkania w bibliotece, to spotkania ludzi, którzy kochają
książki - uśmiecha się Cecylia Judek, sekretarz naukowy Książnicy.
Wczoraj na krzesełkach dla widowni w sali Pod Piramidą dominowali jednak sami bibliotekarze.
Rozbrzmiewający
w Książnicy piękny głos Jasieńskiego przyciągnął parę maturzystów.
Przyszli jeszcze powtarzać przed egzaminem. - Słyszymy, że coś się tu
dzieje, poznaliśmy ten głos - powiedział nam Stefan Wesołowski z IV LO.
- Fajny pomysł na promowanie książek. Ale nie było to jakoś
rozreklamowane.
- Szkoda, że nikt nie pomyślał, żeby mogli tu czytać też zwykli czytelnicy - mówi emeryt Waldemar Niziołek.