Gazeta Wyborcza - Szczecin, 09.06.2008
Około 800 podań o przyjęcie do żłobków złożyli rodzice małych szczecinian. Ale miejsc jest tylko 350. Tak jak przed rokiem, miasto zapowiada budowę nowych placówek.
Nabór do żłobków zakończy się w tym tygodniu. Uprzedzając skargi rozczarowanych rodziców, wiceprezydent Tomasz Jarmoliński
na komisji zdrowia rady miasta przed weekendem zapowiedział, że w 2009
r. miasto zacznie budowę dwóch nowych placówek. - Chcemy ją zakończyć w
2010 r. - obiecał.
Nowe żłobki powstaną na Warszewie i w okolicy
Pogodna. Dokładna lokalizacja nie jest jeszcze ustalona. Na Warszewie
mogłoby to być albo w pobliżu istniejącej szkoły (w okolicy ul.
Duńskiej), albo przy mającej powstać nowej szkole (ul.
Złotowska/Jantarowa).
Wiceprezydent i radni z komisji
przekonywali skarbnika miejskiego Stanisława Lipińskiego, by już w
budżecie modelowym uwzględnił takie inwestycje. Skarbnik tłumaczył, że
rozumie potrzebę, ale nie zapewnił, że pieniądze się znajdą. Wyjaśniał,
że miasto do 2013 r. ma zaplanowaną masę inwestycji.
Radni
alarmowali, że sytuacja jest dramatyczna. A od tego, czy będzie
zapewniona opieka dla maluchów, matki uzależniają podjęcie pracy.
Zapowiadali, że nie odpuszczą, jak przed rokiem, gdy nowe żłobki
wypadły z budżetu.
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie sygnalizował,
że bez miejsc w przedszkolach i żłobkach nie będzie w stanie
aktywizować kobiet żyjących z zasiłków. - Dzisiaj w mieście funkcjonuje
siedem oddziałów żłobków. Dwa na prawobrzeżu i pięć na lewobrzeżu -
informuje Jacek Cerebież-Tarabicki, wicedyrektor wydziału zdrowia i
polityki społecznej. - Mamy około 350 miejsc. W tym roku napłynęło
około 800 podań. Część rodziców na pewno złożyła dokumenty w kilku
placówkach. Ale rzeczywiście brakuje nam sporo miejsc - przyznał.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Jeśli chcesz dodać swój komentarz,