Popularni szczecińscy mistrzowie świata Marek Kolbowicz i Monika Pyrek przeprowadzili lekcje wychowania fizycznego w I LO w Szczecinie
Marek Kolbowicz (wioślarz, mistrz świata, trzykrotny olimpijczyk) i
Monika Pyrek (tyczkarka, wicemistrzyni świata w Helsinkach w 2005 r.)
do szczecińskich licealistów przyjechali, by promować sport i aktywny
styl życia. Uczniowie I LO przy ul. Piastów nie spodziewali się, że we
wtorkowy poranek zamiast nauczycieli WF, staną przed nimi znani z
telewizji szczecińscy sportowcy. Równo z dzwonkiem, o godz. 8.55
zajęcia poprowadził wioślarski olimpijczyk. Z prowadzeniem lekcji nie
miał żadnych kłopotów, bo na co dzień prowadzi zajęcia dla studentów na
Uniwersytecie Szczecińskim. Kolbowicz przywiózł ze sobą urządzenie, na
którym wioślarze trenują ,,na sucho". Kilku uczniów zdecydowało się
,,przepłynąć" kilkaset metrów. Nie było łatwo.
- Ruchy powinny być płynne i swobodne, a ja szarpałem i ciągnąłem
nierównomiernie. Szybko się zmęczyłem - mówił po zejściu z urządzenia
Dawid Matunin z klasy IIa.
Po ćwiczeniach Marek Kolbowicz mówił m.in. o tym, jak w życiu walczyć ze słabościami i znużeniem.
- W młodości na każdym treningu pytałem siebie, po co mi to? Jak
siedzisz nad książką do drugiej w nocy, to też zadajesz sobie to samo
pytanie - opowiadał Kolbowicz. - Ale po pewnym czasie wiesz już, po co.
Po to, żeby coś w życiu osiągnąć i być kimś. Trzeba mieć silny
charakter, bo w sporcie, tak jak w życiu, prymusi nie są za bardzo
lubiani.
Na trzeciej godzinie lekcyjnej o swojej przygodzie ze sportem mówiła
Monika Pyrek. Przyznała się licealistom, że choć skacze o tyczce prawie
pięć metrów, to ma lęk wysokości.
- W mojej dyscyplinie muszę polegać na swoich umiejętnościach oraz na
sprzęcie. Przed każdym skokiem pojawia się lęk, że źle wyląduję.
Uczniowie nagrodzili sportowców dużymi brawami. Niektórzy robili sobie z nimi zdjęcia.
- Może jest za późno, by zostać zawodowcem, ale warto uprawiać sport
amatorsko. Czasami biegam i ćwiczę na siłowni - mówi Mateusz Lemieszek
z klasy IIf.
- Kolbowicz i Pyrek to ludzie sukcesu. Dzisiaj tylko tacy mogą być
wzorem dla młodych. Są kontaktowi, bezpośredni, docierają do młodych.
Poza tym są lokalnymi patriotami, którzy pracują także dla Szczecina.
Chciałbym, by uczniowie z tak dużą uwagą słuchali tego, co ja mówię -
powiedział Tadeusz Staśkiewicz, nauczyciel wychowania fizycznego w I LO.
Kampanię ,,WF z Mistrzami Świata" zorganizował Urząd Miasta Szczecin i Uniwersytet Szczeciński.